Czy ktoś mógłby polecić filmy w podobnym klimacie? Minimalistyczne, surowe, o codziennym życiu, jednak intrygujące, albo takie, które pokazują "tylko" jakąś historię, bez moralizowania, opowiadania się za którąś ze stron i grania na emocjach?
Mnie się ostatnio spodobał "Rok, w którym moi rodzice wyjechali na wakacje". Ten sam region. Także historia dość prosta i solidnie przestawiona.
A we wtorek bodaj w TVP2 dają "Bombon. Historia pewnej przyjaźni". argentyńsko-hiszpański z 2005.